Na sam początek, mam do was takie małe pytanko. Czy chce wam się jeszcze chodzić do szkoły? Moja odpowiedź brzmi nie, ponieważ już mam dość tych wszystkich ocen, testów, pytań, kartkówek itd. Teraz pod sam koniec trzeba się poprawiać, a ja nie mam siły. Zdaję mi się, że chyba już tym co lubią szkołę chce się wakacji.
Ja codziennie odliczam sobie ile jeszcze zostało do 26 czerwca, ponieważ wtedy jest zakończenie roku szkolnego. Nie wiem jak jest w innych szkoła z innych województw, ale chyba jest tego samego dnia. Dużą role w tym wszystkim odgrywa pogoda. Codziennie siedząc w szkole, patrząc przez okno i widząc słońce oraz bezchmurne niebo, chce się wakacji. Jest duszno i gorącą. Marzy się popływać w basenie, a nie siedzieć w szkole patrząc na tablice. Rozumiem, trzeba zrealizować ten cały temat ale można już sobie trochę odpuścić, bo nie wierzę w to, że nauczycielom chce się jeszcze chodzić do pracy i uciszać dzieci czy też ich pytać, robić testy, kartkówki. U mnie w szkole, taka ulga jest w ostatnim tygodniu roku szkolnego.
Przeliczając te dni (bo o nich mówiłem), to zostało 18 dni z weekendami, a bez weekendów 14 dni. Już coraz bliżej. Oby te wakacje nie minęły tak szybko jak w tamtym roku.
Drugą rzeczą o której dzisiaj chciałem porozmawiać są właśnie wakacje. Tzn. chciałbym wam powiedzieć gdzie się wybieram na wakacje, na ile. A więc ja prawdopodobnie będę na wakacjach nad morzem w Elblągu. Mówię prawdopodobnie, bo nie jest to pewne. Na ile? Myślę, że gdzieś na około 2 tygodnie, Bardzo chciałbym wybrać się nad polskie morze, gdyż jeszcze nigdy nie byłem, a bardzo chciałbym zobaczyć plażę, morze. Również chciałbym poczuć ten "smak prawdziwych wakacji". Dzisiaj się trochę rozpisałem.
Oczywiście piszcie gdzie wy się wybieracie na wakacje i też piszcie o szkole. Jak jest u was pod sam koniec roku szkolnego?! Odpowiedzcie też na pytanie, które zadałem wam na samym początku. Czekam na komentarze!
Pozdrawiam!
0 komentarze: